Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IX kolejka I Ligi i X kolejka II Ligi - relacja
02-18-2015, 10:47 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-20-2015 15:51 przez Przemek.)
Post: #1
IX kolejka I Ligi i X kolejka II Ligi - relacja
TLB 2014/15 IX kolejka i Ligi i X kolejka II Ligi – relacja

Średnia zawodnika 205 punktów na grę za niska do zdobycia choć jednego punktu. Wyjątkowy mecz ESCO Poland z FHU Magma. Lawina emocji w pozostałych spotkaniach I Ligi. W II Lidze Bowlingcentrum powiększa przewagę na resztą stawki i kolejny rekord Tisy Bowling.

Po raz pierwszy w historii TLB taki mecz. Ekipa FHU Magma zaliczyła średnią zawodnika na grę 205 punktów i przegrała do zera! A wszystko przez rewelacyjny mecz w wykonaniu ESCO Poland, na dodatek w składzie bez kapitana Mateusza Kacprowicza. Spotkanie w każdej grze praktycznie pisało swoją osobną historię. Pierwszą partię cały czas prowadziła Magma, jednak ESCO pozostawało w bliskim kontakcie, co np. w piłce nożnej lub hokeju bardzo dobrze obrazuje określenie „wysoki pressing”. Wystarczyła pomyłka w decydującym momencie, czyli w ostatniej ramce trzeciego w składzie gracza Magmy, by Gracz Meczu Darek Chiliński przesądził serią trzech strików w 10. ramce o wygranej ESCO różnicą 9 (!) punktów. Rozpoczęło się jak w filmie Hitchcock'a, więc później było już tylko „gorzej”.. Druga gra w podobnym klimacie w końcówce ponownie kończy się wygraną ESCO na +7 pkt. W trzeciej grze wydawało się, że Magma wreszcie przełamie rywala i ponownie splity w ostatniej ramce odbierają prawie pewne 2 punkty meczowe tej drużynie. Po tej partii Magma liczyła na przynajmniej jeden punkt za Gracza Meczu, bo indywidualnie najlepszym zawodnikiem był wówczas Łukasz Mierzchała (682 pkt.). Mimo świetnej również czwartej partii (231) zawodnika Magmy do GM zabrakło 2 punktów! Jeszcze lepszy był Darek Chiliński, który ostatnimi rzutami i wynikiem 253 punkty nie pozwolił Magmie na ugranie w tym niesamowitym spotkaniu choćby jednego punktu. ESCO zaliczyło rewelacyjny mecz z tylko dwiema indywidualnymi grami poniżej 200 punktów. Średnia zwycięzców jednej gry na zawodnika wyszła na 215 pkt. Dzięki kompletowi punktów ESCO Poland awansowało na trzecie miejsce w tabeli I ligi.

ESCO Poland - FHU Magma 9:0 (2581:2463)

Mimo wygranej na czwarte miejsce przesunął się Pulsar System. Trudno w tej chwili wyrokować, czy aktualni „Mistrzowie” rozpoczynają nową serię, w każdym razie system pod nazwą „7:2” został przez ekipę Waszewakacje.pl złamany. PS po raz pierwszy w obecnym sezonie nie wygrał (lub przegrał) w stosunku 7:2. Jak praktycznie w każdym meczu tej kolejki, tu także nie brakowało dramaturgii w końcówkach poszczególnych gier. Już w pierwszej dopiero pojedynek „jeden na jeden” kończących grę zawodników obu drużyn decydował o wygranej. PS był lepszy, bo Gracz Meczu Jacek Skorupa był wyraźnie w transie (279 pkt.), więc już pierwszy strike w ostatniej ramce pozbawił właściwie szans Patryka Preusa na korzystne otwarcie tego spotkania. Druga partia już pod większą kontrolą PS, który wygrywa na +50 pkt. Trzecią za to „Wakacjusze” na +20 pkt., chociaż zapowiadało się na dużo bardziej okazałą wygraną, ale Mistrzowie po ambitnym pościgu niemal dogonili rywala w ostatniej ramce. W czwartej grze ponownie rywalizacja na styku, a jednak w końcówce coś, co „lepszym w sporcie raczej się nie zdarza”. Kiedy wydawało się, że scenariusz na wygraną „oczywiście” 7:2 zostanie już tradycyjnie zapisany w przypadku „Pulsarowców”, Mistrzów opuściło szczęście w decydującym momencie gry. W ostatniej ramce tym razem Gracz Meczu zaliczył splita. Lider „Wakacji” musiał tylko zamknąć ramkę. Następnie strącenie minimum 5 kręgli nie było już tak trudne. Spadło 9 i „Wakacje” wygrały ostatnią grę na +5 punktów.

Pulsar System – Waszewakacje.pl 5:4 (2382:2335)

Najlepsza drużyna pierwszej połowy sezonu zasadniczego nadal z kłopotami kadrowymi. Sportbowling w meczu przeciwko najlepszej ekipie ostatniej kolejki wystąpił w dwuosobowym składzie i trzeba przyznać, że był bliski sprawienia sensacji. Pojedynek Gracza Kolejki Adama Błaszczaka 244 pkt./grę z Kamillą Simińską przeciwko Sharks był niesamowity, jak cała ta kolejka w I lidze. Pierwsza gra rozpoczęła się od uśpienia czujności „Rekinów”. Zanim ekipa beniaminka I Ligi się obudziła, było już za późno. Prowadzące od początku Sharks ze zdziwieniem przyjęli w ostatniej ramce, że ta gra może jeszcze zostać przez nich przegrana i faktycznie tak się stało. Po serii strików Gracza Kolejki i splicie kończącego partię zawodnika „Sharks”, Sportbowling w samej końcówce dosłownie przechytrzył rywali. O ile w drugiej grze „Rekiny” nie bez wysiłku wygrały na +20, to w trzeciej partii beniaminek niemal cudem odebrał punkty dwuosobowemu zespołowi Sportbowling. Adam Błaszczak zagrał najwyższą indywidualną grę tej kolejki w TLB, czyli 290 punktów, co w tej partii oznaczało 610 punktów drużyny (z Blindem!). Przy kilkunastopunktowej przewadze Sportbowling kończący w Sharks Brajan Kastner na początku 10. ramki zostawił splita 3-4-6-7. Tylko dobicie dawało wygraną. Przy gromkim okrzyku radości reszty drużyny i brawach „kręgielni” tak się właśnie stało. To nie był jednak koniec horroru. W czwartej grze sytuacja w skali napięcia dramaturgii dosłownie się powtórzyła. Sportbowling ponownie zagrał sumę nie podobną do występu z Blindem, czyli 588 pkt. Po kilku ramkach wydawało się nawet, że Rekiny nie mają już szans, a mecz zakończy się niespodziewanym zwycięstwem osłabionego Sportbowlingu. Tym razem w końcówce to jednak „Rekiny” wystąpiły w roli godnej nazwy, czyli drapieżników. Seria strików całej trójki zbliżyła zespół do prowadzącego rywala. W efekcie ponownie w ostatniej ramce na wysokości zadania stanął Brajan Kastner, który praktycznie do szczęścia potrzebował kolejnego strika. Było zamknięcie, więc w ostatnim rzucie do wygranej w tej grze i całym meczu zawodnik Sharks'ów potrzebował zbicia 8 kręgli. Tak też się stało i „Rekiny” wygrały jednym (!!!) punktem tę grę, co dało wygraną w całym spotkaniu.

Sharks – Sportbowling 6:3 (2322:2305)

Pojedynek lidera I Ligi z ostatnią drużyną w tabeli rozpoczął się, jak wszystkie mecze tej kolejki, czyli od dreszczowca. Darro Team rozpoczął pierwszą partię lepiej od Enigmy, by w końcówce tej gry oddać prowadzenie. Kiedy wydawało się, że DT stracił już wszystko, zawodnikom lidera tabeli 10. ramka nie poszła „najlepiej”. W efekcie grająca po raz pierwszy w DT na pozycji nr 3 Joanna Merklejn potrzebowała do zwycięstwa swojej drużyny 23 punktów w ostatniej ramce. Ponieważ 9. ramkę zawodniczka DT miała otwartą, do szczęścia potrzebne były 2 striki na początek 10. ramki. Aktualna Indywidualna Mistrzyni Polski stanęła na wysokości zadania i DT rozpoczął ten mecz od niespodzianki. Później jednak lider tabeli miał już mecz pod kontrolą, a jeśli ona na chwilę próbowała się nawet wymknąć z rąk lidera I Ligi, szybko przywracał ją do porządku Gracz Meczu Paweł Dąbrowski. Ostatecznie mecz zakończył się bez niespodzianki, czyli wyraźnym zwycięstwem Enigmy, która podobnie jak ESCO Poland, zagrała bez swojego kapitana Jarka Dąbrowskiego. W obu ekipach pojawili się dawno nie oglądani w TLB Eugeniusz „Vini” Miklaszewicz (DT) i Mariusz Marzec (E).

Enigma - Darro Team 7:2 (2329:2161)

------

Jeszcze dwa tygodnie temu zapowiadał się „mecz na szczycie o wszystko” w II Lidze. W efekcie po wycofaniu się z rozgrywek ekipy Smile Team, wyszło na fajną zabawę lidera tabeli w meczu „do ściany”. Bowlingcentrum powiększyło swoją przewagę nad drugim Bad Boys Grudziądz do 11 punktów. BBG w tej kolejce pauzowali. Graczem Meczu Przemek Kantecki.

Bowlingcentrum - Smile Team 9:0 (2272:1320)

Consus Bowling Team'u musiał się pilnować w spotkaniu z Lucky Star. „Kręgielniana drużyna” zagrała w sumie kolejny mecz na dobrym poziomie – jak na ligowych debiutantów – jednak kolejny raz w starciu z doświadczonym rywalem, który pozwolił się ograć tylko raz w drugiej partii spotkania. Była to jedyna gra, kiedy drużyna LS zagrała sumę powyżej 500 pkt. W zderzeniu z drużynami z górnej części tabeli II Ligi, należy utrzymywać poziom gry na takim poziomie, aby móc myśleć o zwycięstwach. Warto jednak zaznaczyć, że Gracz Meczu Mirosław Bartulewicz po raz drugi z rzędu praktycznie uratował swojej drużynie wygraną 7:2, zamiast porażki 4:5, dzięki serii strików (w sumie) w dwóch ostatnich ramkach spotkania.

Consus Bowling Team - Lucky Star 7:2 (1948:1853)

Polyteam przyjął w pierwszej grze prysznic z lodowatą wodą w spotkaniu z Lady & Gentelmen i od razu było lepiej... Tymczasem zespół L&G ustanowił w tym spotkaniu swoje 2 nowe rekordy. We wspomnianej pierwszej partii wynikiem 500 pkt. rekord drużynowy jednej gry oraz wynikiem 1745 pkt. rekord drużynowy w rozgrywkach TLB. To kolejny sygnał, że ligowi nowicjusze z kolejki na kolejkę spisują się coraz lepiej w rozgrywkach. Jednak dużo bardziej doświadczony Polyteam zachował potrzebny na dalszą część meczu spokój i ostatecznie wygrał trzy kolejne partie spotkania. Gracz Meczu Janusz Kaczyński do ostatnich rzutów walczył o to miano z zaliczającym dopiero swój drugi ligowy występ Kamilem Kocot z L&G. Ostatecznie kapitan Polyteam'u po raz pierwszy w tym sezonie został GM.

Polyteam – Lady & Gentelmen 7:2 (1852:1745)

Prokids Team powoli powraca do regularnych treningów. Taka sportowa systematyczność przyniosła w końcówce poprzedniego sezonu widoczne efekty. Wówczas PT występował w roli ligowych nowicjuszy, teraz już „z pewnym” doświadczeniem ekipa PT po solidnych treningach w tygodniu poprzedzającym mecz, nie dała większych szans drużynie Toruńskich Wodociągów. Gracz Meczu Jarek Czup paradoksalnie miał najsłabszy początek w zwycięskiej drużynie, jednak w ostatniej grze w walce o miano MVP spotkania wyprzedził kapitana swojego zespołu. Zespół TW po solidnym „sprężeniu” zdobył honorowe punkty w drugiej partii, wygranej w końcówce różnicą 9 punktów.

Prokids Team - Toruńskie Wodociągi 7:2 (2085:1796)

Coraz lepiej gra Tisa Bowling. To stwierdzenie można powtarzać z kolejki na kolejkę, jednak trudno tego nie zauważyć, skoro drużyna ta w meczu z Damy Sobie Radę wynikiem 2189 pkt. ponownie pobiła swój drużynowy rekord w TLB. Mało tego Gracz Meczu Magdalena Flisykowska z dnia na dzień wyrosła na jednego z najlepszych graczy w TLB. W tej chwili TB wyraźnie zgłasza akces do „minimum” drugiego miejsca w obecnym sezonie w II Lidze. DSR w obliczu tak dysponowanego rywala nie miało szans na ligowe punkty, ale ekipa zgłosiła do składu Michała Hajduka, który w dwóch grach pokazał, że w drużynie DSR może odgrywać nawet rolę lidera. Kolejny swój indywidualny rekord jednej gry, czyli 120 pkt., ustanowił Michał Gottowald z DSR.

Tisa Bowling – Damy Sobie Radę 9:0 (2189:1383)
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości