Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
III kolejka TLB 2014/15 - relacja
10-09-2014, 20:13 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-09-2014 20:16 przez Przemek.)
Post: #1
III kolejka TLB 2014/15 - relacja
TLB 2014/15 III kolejka – relacja

Rewelacja III kolejki Mirosław Bartulewicz! Zawodnik drugoligowego Consus Bowling Team na smarowaniu Route 66 wykręcił swój indywidualny rekord w TLB. W II Lidze nowym liderem tabeli ekipa Bad Boys Grudziądz.

Historia lubi się powtarzać. Ostatnia porażka 2:7 drużyny Pulsar System miała miejsce 18. marca. Pogromcą była ekipa ESCO Poland, a Graczem Meczu został wówczas Dariusz Chiliński. Po świetnym początku obecnego sezonu raczej mało kto się spodziewał, że zespół 5-krotnych Mistrzów TLB zaliczy taką wpadkę w 3. kolejce. O ile wyraźna wygrana ESCO w pierwszej grze na +87 pkt. nie zrobiła jeszcze większego wrażenia, bo PS od roku przyzwyczaja, że pierwszą grę miewa zwykle najsłabszą, to przy prowadzeniu ESCO 4:0 zapachniało niespodzianką. Podrażniona ambicja Mistrzów rozbiła rywali w trzeciej partii na +140 pkt. (!), „do gry powrócił” lider zespołu Jacek Skorupa, a w takiej sytuacji PS zwykle w końcówce meczów „wracał do swojego”. Nie tym razem. Liderom mistrzowskiej drużyny – świeżo upieczonym Wicemistrzom Polski Trójek – wyraźnie zabrakło energii na korzystne rozstrzygnięcie 4. gry. Gracz Meczu Dariusz Chiliński jeszcze raz potwierdził wysoką dyspozycję na początku nowego sezonu. Jego skuteczna gra w 4. partii niosła na „głośnej fali” dopingu resztę drużyny ESCO, która w zaciętej końcówce czwartej gry wygrała „rzutem na taśmę” na +6 pkt. Ogólnie jednak zasłużone zwycięstwo ESCO Poland, które było w tym meczu drużyną bardziej wyrównaną. Co ciekawe, suma punktów drużyny PS – mimo wyraźnej porażki – wyższa od ESCO na +12. Głównie jednak dzięki świetnej tylko jednej trzeciej grze.

Pulsar System - ESCO Poland 2:7 (2272:2260)

Mecz stojący w III kolejce na najwyższym poziomie, wskazujący na to, że drużyna FHU Magma pechowo akurat teraz trafiła na liderów tabeli, czyli Sportbowling. Faworyt nie zawiódł, Sportbowling zagrał trzeci raz z rzędu powyżej średniej 200 pkt. zawodnika/grę. Wobec powyższego można przypuszczać, że z sumą drużynową przewyższającą 2337 pkt. Magma mogłaby w tej kolejce wygrać niejeden mecz, a skończyło się jednym punkcie meczowym za remis w czwartej partii. Przewaga Sportbowling topniała w tym spotkaniu z gry na grę. Początkowe 76 pkt. przewagi z pierwszej gry stopniały do 32 i 8 pkt. odpowiednio w grach drugiej i trzeciej. W czwartej partii honorowa wygrana Magmy wydawała się nieuchronna do dziewiątej ramki Pawła Żołnowskiego. Paskudny split w dziewiątej ramce trzeciego w składzie gracza Magmy pozwolił jednak drużynie Sportbowling dogonić wynik rywali i o wszystkim decydował pojedynek ostatniej ramki kończących spotkanie zawodników. Dwa striki z rzędu Gracza Meczu Emila Polanisza dały jednopunktowe prowadzenie Sportbowling. Trzeci strike Emila oznaczał wygraną grę i mecz 9:0, spadło jednak 9 kręgli. Po drugiej stronie popularny „Lider” po striku w pierwszym i 9 kręglach w drugim rzucie potrzebował dobicia „siódemki” do remisu. Ręka tym razem „Liderowi” nie zadrżała.

FHU Magma - Sportbowling 1:8 (2337:2453)

Mimo porażki z obrońcą tytułu na inaugurację sezonu w TLB, bardzo dobre wrażenie prezentuje na razie Enigma. Wicemistrzowie sprzed dwóch sezonów tym razem nie pozwolili ugrać nawet punktu beniaminkowi, chociaż wynik meczu nie oddaje na pewno zaciętości tego spotkania. Ekipa Sharks walczyła zawzięcie o honorowe punkty w tym spotkaniu, jednak najczęściej w decydujących momentach brakowało utrzymania wysokiego poziomu gry wszystkich zawodników. Tylko jedna partia zakończyła się „pogromem”, pozostałe trzy można uznać za gry „na styku”. Jednak wobec przede wszystkim świetnej postawy Gracza Meczu Pawła Dąbrowskiego w drużynie „Rekinów” zabrakło zawodnika, który neutralizowałby wyniki lidera Enigmy. Jeden zawodnik, który przebija się w meczu ze średnią powyżej 170 pkt./grę to zdecydowanie w obecnym układzie sił I Ligi za mało na to, aby wygrać choćby jedną grę. Najbliżej „oddania” Sharks'om jednej partii, Enigma była w czwartej grze. Gracz Meczu zagrał jedyny raz poniżej 200 pkt. (tym samym stracił zdawałoby się pewne miano Gracza Kolejki), a cały zespół Enigmy uzbierał „raptem” 521 pkt., ponownie jednak pomyłki Sharks'ów na pojedynczych kręglach w dwóch ostatnich ramkach odebrały szansę na honorowe punkty. Beniaminkowi I Ligi w tej grze do wygranej zabrakło 17 pkt.

Sharks - Enigma 0:9 (2109:2261)


Suma punktów meczowych straconych w ostatniej ramce gier wszystkich trzech kolejek obecnego sezonu dawałaby drużynie Darro Team miejsce w czołowej trójce I Ligi. Tę kiepską zaletę DT pokazał już w poprzednich meczach ze Sportbowling i Enigmą. Mimo, że do Świąt jeszcze daleko, to zespół DT rozdawał wyjątkowe prezenty w spotkaniu z Waszewakacje.pl. Pomyłki na skrajnie stojących kręglach zdarzają się najlepszym. Jednak pomyłki na kręglach stojących na środku toru w decydujących momentach są w obecnych realiach I Ligi niewybaczalne. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mecz który zakończył się wygraną 7:2 „Wakacjuszy” mógł i powinien zakończyć się wynikiem w drugą stronę. „Waszewakacje.pl” zagrały „swoje”, nawet biorąc pod uwagę świetną dyspozycję Gracza Meczu Patryka Preusa, który rozkręcając się z gry na grę obracał w gruzy spokój zawodników DT. Na średnią 221 pkt. zawodnika, który 3 dni wcześniej drugi raz z rzędu został Mistrzem Polski Par (z Emilem Polaniszem), DT miał odpowiedź w postaci (również drugie złoto z rzędu MPP Kobiet) Joanny Merklejn (śr. 208 pkt. bez handc.). Choć aktualna IMP również nie ustrzegła się błędu po zbyt asekuracyjnej kuli w 9. ramce czwartej gry, co praktycznie drużynę DT kosztowało punkt za Gracza Meczu. Dodając do tego inne „wspomniane już” prezenty reszty zespołu w końcówce trzeciej i czwartej gry, ostateczny wynik meczu w sumie zasłużony dla grających stabilniej zawodników Waszychwakacji.pl. Na uwagę zasługuje przyjazd z Koszalina (!) Aleksandra Langnera. Reprezentant Polski Juniorów to z pewnością kolejny bardzo „ciekawy” debiutant w TLB.

Darro Team – Waszewakacje.pl 2:7 (2237:2249)

Sensacja III kolejki obecnego sezonu to jednak wynik kapitana drugoligowego Consus Bowling Teamu.Gracz Kolejki Mirosław Bartulewicz (śr. 224,5 pkt/grę) zaskoczył całą TLB, drużynę Toruńskich Wodociągów i w efekcie samego siebie wynikiem indywidualnym 898 pkt. Należy wspomnieć, że w sumie to już trzeci w karierze tytuł GK Mirka Bartulewicza, jednak dwa sezony temu i w poprzednim tytuł ten kapitan CBT zdobywał, gdy liczyły się wyniki wyłącznie meczów II Ligi. Tu jednak po trzech latach ponownie GK został zawodnik II Ligi, gdy liczyły się wyniki całej TLB. Poprzednio w sezonie 2010/11 tytuł ten zdobył Andrzej Mrotek (RIP) z drużyny B.P. Sunny Travels (obecnie Waszewakacje.pl). Wobec takiego wyniku kapitana CBT, wygranie jednej gry przez TW można uznać za wspaniałe osiągnięcie.

Consus Bowling Team - Toruńskie Wodociągi 7:2 (2158:1814)

Mimo wyraźnego zwycięstwa Polyteam'u na pewno najbardziej wyrównane spotkanie w III kolejce II Ligi. Dyspozycja treningowa i determinacja Prokids Team'u stawiały przed meczem raczej tę właśnie drużynę w roli faworyta. Jeszcze raz okazało się jednak, że trening i mecz TLB to dwa różne światy. Przy bardzo dobrym poziomie Gracza Meczu Marcina Splitta o zwycięstwie Polyteamu decydowała nieco większa solidność i spokój w grze reszty zespołu w decydujących końcówkach gier. Emocje zwłaszcza w 3. i 4. partii były duże, Polyteam wygrywał je na +4 i +37 pkt.

Polyteam - Prokids Team 7:2 (2090:1968)

Spadkowicz z I Ligi rozkręcał się w tym meczu wolno, ale systematycznie i w efekcie Bowlingcentrum nie dało szansy na ugranie nawet jednego punktu ekipie Lady & Gentelmen. Po raz drugi z rzędu na razie życiową dyspozycję potwierdził Gracz Meczu Łukasz Zelma. Dla „Liptona” początek obecnego sezonu jest zupełnie odmienny niż rok temu, a powodem - wyleczone kontuzje, systematyczny trening i … sportowa dieta.

Bowlingcentrum - Lady & Gentelmen 9:0 (2143:1565)

Wyniki dwóch poprzednich kolejek TLB, a nawet letnich rozgrywek Mistrzostw Torunia Par 2014 zapowiadały niezwykle frapujący mecz, głównie ze względu na wyraźnie lepszą niż jeszcze np. sezon temu dyspozycję drużyny Tisy Bowling. Zupełnie nieoczekiwanie jednak był to typowy mecz „do jednej bramki”, w którym drużyna Bad Boys Grudziądz nawet nie pozwoliła na chwilę adrenaliny. W kolejnych grach w czteroosobowym składzie BBG obowiązywała znana w bowlingu zasada „najsłabszy schodzi”. Nie zszedł ani razu Gracz Meczu Piotr Grzywacz.

Bad Boys Grudziądz - Tisa Bowling 9:0 (2172:1815)

Po trzech kolejkach TLB trzeba przyznać, że debiutująca w rozgrywkach drużyna Fantasy Parku ma na pewno najwięcej kibiców. Mecz z Damy Sobie Radę tym bardziej wzbudził zainteresowanie części kadry kręgielni, ponieważ FP miał teoretyczną dużą szansę na pokaźny dorobek punktowy i ją wykorzystał w pełni. Do drugiej gry w walce o MVP spotkania kandydowało nawet 4 zawodników w tym kapitan DMR Arek Stanek. Jednak w drugiej części spotkania w pościgu o to miano zdecydowanie reszcie stawki odjechał Gracz Meczu Krzysztof Janicki. Mimo gier np. 31 i 68 punktów, zawodnicy DSR zapewniają, że w TLB dobrze się bawią i każdy meczowy punkt przyjmą z olbrzymią satysfakcją. Na pewno chwilę swojej małej satysfakcji przeżyła zawodniczka DSR Gosia Frank, która podczas tego meczu wynikiem 117 (bez hndc.) punktów pobiła swój bowlingowy rekord :-).

Fantasy Park - Damy Sobie Radę 9:0 (1656:1055)
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości