Odpowiedz

 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ĆWIERĆFINAŁY 2 TLB - relacja
04-26-2017, 19:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-26-2017 19:17 przez Przemek.)
Post: #1
ĆWIERĆFINAŁY 2 TLB - relacja
TLB 2016/17 – ĆWIERĆFINAŁY REWANŻE

CZOŁOWA CZWÓRKA W KOMPLECIE W PÓŁFINAŁACH! Ćwierćfinały I Ligi nie przyniosły niespodzianek. Najlepiej zagrał w nich Pulsar System. Marek Murzynowski z najwyższym wynikiem indywidualnym. W II Lidze wciąż niepokonany lider tabeli Darro Team.


I LIGA

Obrońcy tytułu mistrzowskiego po „kompletnym” zwycięstwie w pierwszym meczu ćwierćfinałowym awans do półfinału zapewnili sobie już w pierwszej grze. Pulsar System stanął murem w końcówce pierwszej partii naprzeciw szarżującej tuż obok ekipy FHU Magma. Wynik po 9. ramkach mowi wszystko – 508:507 dla Magmy. Jednak jeden open w 10. ramce po stronie trzeciej drużyny poprzedniego sezonu w zasadzie wyjaśnił, dlaczego szansę na siódmy tytuł mistrzowski otrzyma Pulsar System, a nie swój pierwszy FHU Magma. Taki obrót sytuacji wyraźnie zrzucił „ciśnienie” w obu zespołach, co niewątpliwie wpłynęło na drużynowe sumy punktów. Oba zespoły przekroczyły barierę 2400 punktów, co w efekcie zaskutkowało najlepszym wynikiem PS wśród wygranych w ćwierćfinałach i najlepszym Magmy wśród przegranych. Gracz Meczu Marek Murzynowski wykręcił komplet gier „na czerwono”, a wynik 863 pkt. był indywidualnie najwyższy w tej kolejce I Ligi. W półfinale PS zmierzy się z Bad Boys Grudziądz, walkę o utrzymanie w lidze Magma rozpocznie dwoma spotkaniami z Sharks.

Pulsar System (bonus 29 pkt.) – FHU Magma 7:2 (2431:2410) S = 16:2 (4764:4667)

Również już po pierwszej grze awans do półfinału zapewniła sobie Enigma, która w ćwierćfinale zamknęła drogę do obrony tytułu wicemistrzowskiego drużynie Sportbowling. Tylko pierwsza partia zakończyła się wynikiem „na styku”, choć 6-punktowe zwycięstwo „netto” Enigmy wspierane było dodatkowo przez 37-punktowy bonus. W kolejnych grach przewaga jednej, bądź drugiej strony była olbrzymia, a Sportbowling prowadzony przez Gracza Meczu Emila Polanisza pożegnał się godnie z półfinałami, bo minimalnym zwycięstwem. Dodatkowo na uznanie zasługuje indywidualny wynik 717 pkt. Łukasza Kudlińskiego. Reprezentant Sportbowling pojawił na tym spotkaniu mimo „paskudnego” skręcenia stawu skokowego. W półfinale Enigma zmierzy się z „Wakacjami”, Sportbowling rywalizację o utrzymanie rozpocznie podwójną batalią z ESCO Poland.

Enigma (bonus 37 pkt.) – Sportbowling 4:5 (2157:2287) S = 12:6 (4642:4562)

Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego musiała poczekać do trzeciej partii ćwierćfinałowego rewanżu, aby zapewnić sobie awans do półfinału. W pierwszej grze kapitan ESCO Poland Robert Ostaszyk poderwał zespół serią 9 strików z rzędu i wynikiem 265 punktów. Jednak tylko w tej partii drużyna Waszewakacje.pl nawet po dodaniu 51-punktowego bonusu nie była w stanie wygrać gry. W kolejnych partiach przewaga faworytów już ani przez chwilę nie budziła wątpliwości. ESCO miało jeszcze szansę na powtórzenie wyniku (6:3) z pierwszego spotkania, bo z najlepszym indywidualnym wynikiem Kapitan ESCO bronił się do trzeciej gry, jednak ostatecznie nie był w stanie odeprzeć naporu rozkręcającego się z gry na grę Gracza Meczu Patryka Preusa. Półfinał „Wakacji” z Enigmą z 4-punktowym bonusem dla tych pierwszych zapowiada się bardzo interesująco.

Waszewakacje.pl (bonus 51 pkt.) – ESCO Poland 7:2 (2256:2217) S = 13:5 (4524:4427)

Emocje ostatniego pojedynku ćwierćfinałowego przyćmiły zdecydowanie trzy pozostałe. Wystarczy przypomnieć, że również pierwszy mecz Bad Boys Grudziądz vs Sharks toczył się niemal cały czas na styku, a drużyny w serii ośmiu ćwierćfinałowych partii wygrywały dokładnie na przemian. Rewanż lepiej zaczęły „Rekiny” z 30-punktową przewagą po 5. ramce i prowadzeniem 491:472 przed 10. ramką. 11-punktowy bonus po każdym rzucie zawodników BBG niemal dosięgał już wyniku rywali, ale „Sharks” na błąd pozwolili sobie dopiero w ostatnich rzutach, kiedy losy partii były rozstrzygnięte. Pierwsza gra ostatecznie na +2 dla „Rekinów”. To był jednak scenariusz, jak z filmu mistrza Hitchcock'a – na początek trzęsienie ziemi, a później już tylko gorzej.. 10 ramka drugiej gry rozpoczęła się od wyniku 507:501 dla BBG. Za chwilę jednak „Rekiny” objęły minimalne prowadzenie, a po dwóch strikach ściągniętego w roli „strażaka gaszącego kadrowy pożar ” Sebastiana Ziółkowskiego przewaga urosła do 25 punktów. W takiej sytuacji po raz pierwszy w tym spotkaniu niebagatelną rolę odegrał kapitan grudziądzkiego teamu. Po wcześniejszych dwóch strikach Maciej Cichoracki zaliczył zestaw 9/8, na który kapitan Sharks musiał odpowiedzieć strikiem w pierwszym rzucie. Odpowiedź była jednak identyczna 9/8 i w efekcie po doliczeniu bonusa BBG wygrał na +6 pkt. W trzeciej grze ponownie remis do 8. ramki, ale w 9-tej grudziądzanie zaliczają 2 openy, które są brzemienne w skutkach i „Rekiny” wygrywają na +20 pkt. W tym momencie stało się jasne, że o „być, albo nie być” w półfinale zadecyduje ostatnia partia. Dodatkowym „smaczkiem” była rywalizacja indywidualna. Sebastian Ziółkowski gonił późniejszego Gracza Meczu Michała Gebauera. Po trzech partiach stan 601:583 dla reprezentanta BBG. Końcówka tego spotkania obserwowana przez zawodników pozostałych drużyn, przyniosła najlepsze z możliwych podsumowanie tej ćwierćfinałowej rywalizacji. Przed 10. ramką prowadzenie BBG to 511:491. Rzuty Marka Fularczyka i Piotra Murawskiego i 540:521 dla BBG. Zestawem XX9 swój tytuł Gracza Meczu i przewagę BBG pewnie obronił Michał Gebauer. Po rzutach Sebastiana Ziółkowskiego 569:547 dla BBG – bez doliczania bonusa! Kapitan Sharks był jednak po dwóch strikach, a trzeci z rzędu w 10. ramce dał natychmiast wynik 569:570. Kapitan BBG z zimną krwią odpowiedział jednak strikiem. Krótkie wyliczenie. 579 pkt. + 11 pkt. bonusu, czyli 590 pkt. na koncie BBG. Kolejny strike Jacka Krajniewskiego dałby remis, spadło jednak 8 kręgli, tymczasem Maciej Cichoracki potwierdził awans swojej drużyny do półfinału jeszcze jednym strikiem. To niewątpliwy sukces drużyny z Grudziądza, która przypomnijmy jest beniaminkiem I Ligi w obecnym sezonie. W półfinale przed BBG stoi teraz „chiński mur” w postaci 6-krotnych Mistrzów TLB. Pulsar System będzie miał w zanadrzu 12-punktowy bonus.

Pulsar System (bonus 29 pkt.) – FHU Magma 7:2 (2431:2410) S = 16:2 (4764:4667)

II LIGA

Sensacja wisiała na włosku przez dwie gry, kiedy niepokonany lider II Ligi nie był w stanie nawet „nawiązać kontaktu” z ekipą KSM Team. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ostatecznie zwycięstwo Darro Team'u, to bardziej zmiana warunków torowych na niekorzyść „Municypalnych”, niż „ogaranięcie tematu” w wykonaniu DT. Swoją drużynę zdecydowanie uratował Gracz Meczu Adam Wójcik. Najlepszy zawodnik II Ligi wynikami 200+ dał „bezpieczeństwo” liderowi tabeli, który w drugiej połowie meczu nie miał już takich problemów z rywalem. Na uwagę zasługuje jednak wyższa suma drużynowa KSM-u.

Darro Team - KSM Team 5:4 (1930:1940)

Hitem XV kolejki był niewątpliwie mecz Vendetta vs Bowlingcentrum, czyli pojedynek wicelidera z trzecią drużyną w tabeli. 10. ramka pierwszej partii rozpoczęła się od prowadzenia 500:487 BGC. Po zestawach XX9 Łukasza „Liptona” Zelmy i Sebastiana Matury,
Gracz Meczu Joanna Merklejn zaliczyła akurat potrzebne do wygranej 9 punktów w pierwszym rzucie kończącym grę. Bydgoszczanie byli nawet w trudniejszej sytuacji w końcówce drugiej partii przy prowadzeniu BGC 424:408, jednak tym razem prowadząca drużyna zanotowała szybkie 2 „openy”, co zaowocowało 10-punktowym zwycięstwem Vendetty. Po wyraźnie wygranej trzeciej grze przez bydgoszczan, rywale przeprowadzili szybkie motywacyjne spotkanie i w nieco zmienionym składzie wygrali ostatnią partię wyraźnie, rewanżując się Vendettcie za porażkę w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. Nie zmienia to jednak faktu, że bydgoska drużyna utrzymała drugą pozycję w tabeli i najlepszą drogę do minimum meczów barażowych w rywalizacji o awans do I Ligi.

Vendetta – Bowlingcentrum 4:5 (2216:2198)

Pachniało mocno wyrównanym meczem, tymczasem z zaskakującą łatwością Polyteam ograł Tise Bowling. Drużyna PLT miała przede wszystkim jeden główny argument na wymagającym krótkim smarowaniu, czyli Gracza Meczu Leszka Leskiewicz. Kapitan PLT swoim charakterystycznym spokojem i równą grą zrobił różnicę w tym spotkaniu, tymczasem zawodnicy TB, którzy na meczu zjawili się „w nowej odsłonie”, wyraźnie do ostatnich rzutów nie potrafili odgadnąć tajników smarowania Boardwalk. Paradoksalnie w grach o niewielkiej różnicy sumy punktów, czyli pierwszej i czwartej PLT miał po 5. ramce najwyższą przewagę, odpowiednio +90 i + 60 punktów, tracąc ją dopiero w końcówkach gier. Odwrotnie za to w partiach nr 2 i 3.

Polyteam – Tisa Bowling 9:0 (1854:1675)

Bez emocjonujących końcówek mecz Spare Team vs Firebowl. Końcowy wynik, jak przystało na spotkanie sąsiadów w tabeli, podkreśla wyrównane potencjały drużyn. Po XV kolejce FRB ma 13 pkt. przewagi nad grudziądzkim ST, stąd minimum czwarte miejsce dla FRB Gracz Meczu Kamil Kocot jako jedyny w stawce zawodników z grą 200+ i przekroczoną barierą 700 punktów.
Znajdz posty
Cytuj

Odpowiedz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości